Na bezrobociu; październik 1997 r.
Tłum, opinia masowa.
Trzeba być uważnym, by nie ulec bezkrytycznie różnym opiniom, szczególnie opiniom tzw. ogółu, zwłaszcza gdy są one negatywne, gdy mogą być niesprawiedliwe i mogą wyrządzić komuś krzywdę. Trzeba kierować się własnymi odczuciami, analizować problemy wg własnych kryteriów i powstrzymywać się od ferowania jednoznacznych negatywnych ocen. Opinię publiczną można porównać do tłumu. Zarówno tłum jak i opinia publiczna mają dużą moc oddziaływania. Mogą to być oddziaływania pozytywne, uwznioślające, dające siłę jednostce, mogą prowadzić do pozytywnych myśli i działań. Tłum może być przyjazny, czujemy się wtedy w nim dobrze, zanika nasze osamotnienie, onieśmielenie, wyzwala w nas dużo energii pozytywnej, nawet jeśli przebywanie w nim ogranicza się do wspólnej zabawy, wspólnej rozrywki. Ale tłum i tzw. opinia publiczna mogą być też bardzo destruktywne, niebezpieczne, mogą spowodować wiele zła. Tłum i opinia publiczna mogą być niesprawiedliwe i przy tym bezwzględne i okrutne. Emocje tłumu mogą pozbawić tworzących go jednostek rozsądku. Co ciekawe, nie zawsze osoby które wydają się pozornie jednostkami o silnym charakterze potrafią się tłumowi, opinii zbiorowej przeciwstawić i odwrotnie osoby wydawałoby się słabe mogą okazać się na oddziaływanie tłumu i opinii odporne i mogą mieć w sobie dużo siły, by kierować się rozsądkiem i własnym sumieniem.
O powszechności fobii i uprzedzeń.
Lęki i uprzedzenia wobec inności nie są obce ludziom z kręgów inteligenckich a nawet intelektualistom. Oczywiście lęki i uprzedzenia mogą dotyczyć różnych sfer życia i są różne ich poziomy. Najprymitywniejsze dotyczą np. wyglądu, koloru skóry, te mniej prymitywne mogą dotyczyć np. innych poglądów naukowych, literackich, innego stylu uprawiania sztuki itd.
Często uprzedzamy się do osób, które myślą inaczej niż my. Bardzo trudno jest nam oceniać inne osoby niezależnie od ich zapatrywań, od tego czy ich poglądy są zbieżne czy rozbieżne z naszymi.
Skrajności.
Skrajności: relatywizm ze zbyt daleko posuniętym zaufaniem do racjonalizmu z jednej strony i ortodoksja połączona z fanatyzmem z drugiej strony, mogą być dla człowieka zgubne. Relatywizm może niszczyć osobę, która się nim kieruje, może odebrać jej poczucie szczęścia, poczucie zakotwiczenia. Wszystko dla niej może wydawać się bezsensem. Fanatyzm połączony z totalną nietolerancją może zabić osobę, która go „wyznaje”, ale przede wszystkim niszczy i zabija innych. Fanatyk potrafi zabić w imię ideologii /w imię komunizmu, faszyzmu, sprawiedliwości, religii, libertynizmu, a nawet swoiście rozumianej wolności i dziesiątków innych idei/. Fanatyk religijny wbrew temu co głoszą zasady wyznawanej przez niego religii, nienawidzi ludzi którzy nie wierzą lub wierzą inaczej. Chce uszczęśliwić innych siłą, poniżając i depcząc przy tym ich godność. Nie toleruje nawet najmniejszych odstępstw, najmniejszych oznak inności. Wyszukuje u innych, inaczej myślących nieistniejącego obiektywnie zła lub wyolbrzymia je do monstrualnych rozmiarów. Chce zastępować i wyręczać Boga, uzurpuje sobie prawo do wydawania w imię Boga wyroków. Staje się inkwizytorem. Dla fanatyka obrzędowość staje się celem samym dla siebie, jest ważniejsza od przykazania miłości bliźniego. Fanatycy sami siebie potrafią zadręczyć a nawet unicestwić. Nie dążą do osiągnięcia szczęścia poprzez osiągnięcie harmonii z otoczeniem. Chcą być męczennikami. Uważają się za prześladowanych przez innych, nawet gdy ci inni to osobnicy o dużej tolerancji i otwartości. Ci inni są winni tylko dlatego, że są inni.
O krytykanctwie.
Dziwne i niezrozumiałe są dla mnie postawy krytykujące osoby, które robią dużo wspaniałych rzeczy dla różnych środowisk, społeczeństwa, dla bliźnich. Dość często spotykam się np. z brakiem akceptacji, a nawet z wrogością do Marka Kotańskiego. Wszędzie doszukuje się u niego złych intencji, czerpania własnych korzyści. Kuriozalne są zarzuty, że osoby które otwierają się na bliźnich, które pomagają innym czerpią z tego osobistą satysfakcję. Zawiść, egoizm, doszukiwanie się we wszystkim i u wszystkich negatywów to być może chęć usprawiedliwienia własnej znieczulicy i bierności, to reakcja na własne kompleksy, to być może zazdrość wobec osób czyniących dobro.